Monday 31 August 2009

Trenitalia - najgorszy przewoznik swiata

Taaak... Pierwszym pomyslem byl pociag nocny - na ktory nie dalo sie kupic biletow wieczorem. Drugim pomyslem byl pociag dzienny. Tylko pierwsza przesiadka sie nie spoznila (Diano Marina -Genova Priciple). W Genui nasz pociag najpierw zmienil tor na minute przed przyjazdem, a nastepnie zlapal 20 minut opoznienia. Pomino sprintu w Milano zobaczylam tylko odjezdzajacy szwajcarski expres - nastepny za 2,5h prosze panstwa! Troche zrezygnowana poszukalam kawiarenki internetowej (w koncu czas do pracy!). Poniewaz miala byc po prawej, byla po lewej.
Nowy CISalpino mial na starcie 20 minut spoznienia, a w Arth Goldau juz 35 min. W ten sposob zlapalam dopiero nastepny Voralpen Express, ktory jak nigdy w Szwajcarii zlapal 5 minut. Troche zrezgnowana przyszlam na moj autobus - i 2 odjechala punktualnie.

Sunday 30 August 2009

Monaco


Tego dnia wybralismy sie do Monte Carlo (M po raz drugi zgodzil sie pojechac, z gory dziekujemy). Na poczatku, rano zorientowlaismy sie ze pociag mamy za 30 minut ( a trzeba:umyc wlosy, ubrac sie, zjesc sniadanie i dojsc na stacje). Ale dla nas nie ma rzeczy niemozliwych! Zdazylismy i ladnie zlapalismy przesiade w Ventimili. Znakomity przewodnik pokazal mi palac rodziny krolewskiej, port zaglowek, najslynniejsze uliczki i zakamarki. Ja za to wcielilam sie w role tlumaczki z francuskiego (umowa:nie mowimy po angielsku). Jestem z siebie calkiem zadowolona - jeszcze cos pamietam! Wtedy zobaczylam znak do ogrodu egzotycznego. Pojechalismy na sam szyczyt gory gdzie polozone jest Monaco i dotarlismy do ogrodu pelnego sukulentow z calego swiata. Co ciekawe, na dole znajdowala sie tez jaskinia z dobrze zachowanym stanowiskiem archeologicznym. Nawisy byly zjawiskowe.
Droga powrotna byla torem z przeszkodami w wykonaniu Trenitalia. Jak sie okazuje pociag mozna po prostu odwolac, a nastepny opoznic o 20 minut...

Saturday 29 August 2009

Three words on Monaco

Together with M we have visited Monaco. Officially the Principality of Monaco (French: Principauté de Monaco; Monégasque: Principatu de Múnegu; Italian: Principato di Monaco; Occitan: Principat de Mónegue) is a small sovereign city-state located on the northern central coast of the Mediterranean Sea, having a land border on three sides only with France, and being about 16 km (9.9 mi) away from Italy. Its size is just under 2 km² with an estimated population of almost 33,000. Monaco is the world's most densely populated sovereign country, and the world's smallest French-speaking country. An average person takes only 56 minutes to walk across the width of the country. Monaco is the name of the country as well as the name of its only and capital city. It is often regarded as a tax haven, and many of its inhabitants are wealthy and from foreign countries, making up a majority of the population, at around 84%.

Wloskie specjaly

Wczorajszy wieczor zakonczyl sie uczta dla podniebienia czyli cudowna wloska pizza. Dzis natomiast, udalismy sie do wloskiej knajpki z makaronami. Na wielkim plakacie ukazane byly wszystkie mozliwe rodzaje makaronow- od platow lazaniowych, przez tagiatelle, po spagetti. Po dokonaniu wyborow na naszym stole wyladowaly dwa dania frutti di mare, jeden makaron ostry i jednen mniej ostry. Opisze swoje "Trittone". Otoz pierwszy raz zobaczylam na talerzu nieobranego lobstera i dobranie sie do niego nie bylo latwe. Krewetki tez mialy ogonki i wasiki. Jedno stworzanko mialo tez ostre pazurki ( czesc osob przy stole sie ich wystraszla). To byl dluuggi posilek, ale takie lubie. Do tego bardzo smaczne. Korone smaku przyznajemy malzom w sosie pomidorowym - mniam. Dziekuje pieknie.

Friday 28 August 2009

Plywanie sztuka dla wytrwalych


Dzien ten minal pod haslem nauki plywania. Mojej dodajmy. Ostatni raz robilam to gdy mialam 7 lat. Potem byl krotki epizod w Krakowie plywania jednodniowego. Potem bylo wielkie "nic".

Rano, po calkiem smacznym sniadaniu, poszlismy do hotelu, w ktorym wczesniej mieszkal M. A tam byl basen. M stwierdzil, ze dopoki nie naucze sie plywac nie wyjdziemy z basenu. Bylo to zgodne z ponad rocznymi obiednicami i na poczatku wydawalo sie bardzo zabawne. Gdy jednak skonczylo sie beztroskie pluskanie okazalo sie ze: woda jest mokra. Bywa tez zimna. Czasem gleboka. I wpada do nosa. To byl chyba najbardziej stresujacy dzien miesiaca. Po wielu godzinach "topienia" cos wyszlo i kulawa zabka zaczela plynac. Albo raczej zabka z przetracanym kregoslupem. A ile nerwow ja to kosztowalo.

Oczywiscie na drugi dzien nie chciala juz wyjsc z basenu.

Thursday 27 August 2009

Diano Marina

Zaczne od poczatku. Dzieki SBB mozna sie dowiedziec, ze Wlochy sa bardzo blisko. Dzo blizej niz nam sie wydaje. Pomysl podrzucony przez M padl wiec na podatny grunt i szybko zaczelam sprawdzac polaczenia. Okazalo sie, ze w pracy nic nowego nie slychac, w biurze nikogo nie ma, tylko wiatr hula po zalomach insytytutu. W zwiazku z tym w czwartek po poludniu zlapalam pierwszy pociag. Przesiadki w Arth Goldau(tradycyjne 4 minuty), Lugano(najkrotsza 3-minutowa), Milano(15 minut i udalo mi sie nie spoznic) oraz Genova(30 minut, przyjechal 5 minut spozniony). Dworzec w Genui to najbrzydsze miejsce na Ziemi. Zdecydowanie mozna go porownac do Warszawy Wschodniej. W dodatku zadnego bankomatu, a z 1,50 EUR mozna swiat zawojowac.

Pociagi wloskie sa niemilosiernie brudne. Widac jednak, ze dla gosci zza granicy (Szwajcarii) bookowane sa lepsze miejsca, na samym przodzie wagonu... gdzie konczy sie peron.

Hotel urzadzany byl w stylu lat osiemdziesiatych, co wydawalo mi sie dziwnie zabawne. Mial za to niesamowity widok na morze i gory. Zbocza pokrywaly jedynie nieliczne kepki roslinnosci, rozsianej rownomiernie pomiedzy zabudowaniami w tradycyjnym stylu. Podobne budynki, choc ubarwione nieco kiczowatymi rozwiazaniami dla turystow, znajdowaly sie przy brzegu morza. Odcinek widoczny z hotelu byl ladnie osloniety przez palmy i kolorowe krzewy. Tuz pod nimi, czaily sie niestety olbrzymie ilosci lezakow, budek hotelowych, drink barow i innych ustrojstw, ktore niesamowicie szpeca krajobraz. Na szczescie z gory nie bylo to widoczne.